Strona |
Treść cytatu |
Słowa kluczowe / uwagi |
28 |
Kształcenie moralne, które nigdy, w żadnych warunkach, nie powinno być rozumowe. |
moralność
|
94 |
Ciało społeczne trwa, choć komórki ulegają wymianie. |
wss/pss
ja / grupa
|
98 |
– Nie do wiary – zdziwiła się uprzejmie Lenina nie mając pojęcia, o czym nadzorca właściwie mówi, i orientując się jedynie po dramatycznej pauzie w jego oracji. |
komunikacja
|
124 |
Podobnie było ze wszystkim, o co zapytał. Linda nigdy niczego nie wiedziała. Starcy z wioski mieli o wiele bardziej konkretne odpowiedzi. |
wsiowi / miastowi
|
156 |
Jej mało znacząca osoba odbijała blask najmodniejszej aktualnie gwiazdy. |
media
podklejenie
|
167 |
„Reprezentowane przez autora matematyczne podejście do pojęcia celu jest nowe, wysoce oryginalne, lecz heretyckie, a dla obecnego porządku społecznego niebezpieczne i potencjalnie wywrotowe. Nie publikować”. Ostatnie zdanie podkreślił. „Autora obserwować. Może zajść konieczność przewiezienia go do Morskiej Stacji Biologicznej na Świętej Helenie”. Szkoda, pomyślał, kładąc podpis. Robota mistrzowska. Ale gdy się raz zacznie uznawać wyjaśnienia w kategoriach celu… to nie wiadomo, co z tego może wyniknąć. Tego typu idea może rozwarunkować co bardziej niestabilne umysły kast wyższych – pozbawić je wiary w szczęśliwość jako Dobro Najwyższe, a w zamian rozbudzić w nich przekonanie, iż cel jest gdzieś dalej, gdzieś poza sferą aktualnego bytowania ludzi; że celem życia nie jest podtrzymanie dobrobytu, lecz jakieś tam pogłębianie i doskonalenie świadomości, jakieś poszerzanie wiedzy. Co zresztą, pomyślał zarządca, może być prawdą. Ale prawdą nie do przyjęcia w obecnych warunkach. Ponownie wziął pióro i słowa „Nie publikować” podkreślił jeszcze jedną linią, grubszą i bardziej czarną niż poprzednia. |
nadążność
prawda
|
169 |
W duchu, a w końcu i głośno, przyznał rację temu, co w odpowiedzi Dzikus rzekł o marności przyjaźni z ludźmi, którzy wskutek tak drobnego powodu potrafią się przerodzić we wrogów –prześladowców. |
nieliniowość
|
178 |
„Mój Fordzie, czy ja zrobiłam tu już zastrzyk śpiączki czy nie?”. Po prostu nie pamiętała. W końcu postanowiła nie ryzykować nowej dawki i przeszła do następnej butli.
W dwadzieścia dwa lata, osiem miesięcy i cztery dni później młody obiecujący administrator w Mwanza-Mwanza, alfa-minus, umrzeć miał na trypanosomiasis – pierwszy przypadek od ponad pół wieku. Wzdychając, Lenina kontynuowała pracę. |
nieliniowość
dbałość o szczegóły
|
203 |
Czyż chcecie być dziećmi? Tak, dziećmi, które kwilą i rzygają – dodał zirytowany ich zwierzęcą tępotą, która zmuszała go do ciskania obelgami w tych, których przyszedł wyzwalać. Obelgi stukały głucho o grubą powłokę ich głupoty; patrzyli na niego z tępym wyrazem ponurej niechęci w oczach. |
! - dobry cytat
|
208 |
Ponieważ jednak ja tutaj ustanawiam prawa, więc i ja mogę je łamać. Czego pan nie może czynić. |
władza
|
210 |
Bo nasz świat jest inny niż świat Otella. Nie można produkować aut nie mając stali, nie można tworzyć tragedii bez społecznej niestabilności. A dziś świat jest stabilny. Ludzie są szczęśliwi; otrzymują wszystko, czego zapragną, a nigdy nie pragną czegoś, czego nie mogą otrzymać. Są zamożni, bezpieczni, zawsze zdrowi; nie boją się śmierci; żyją w stanie błogiej niewiedzy o namiętnościach i starości; nie prześladują ich matki i ojcowie; nie mają żon, dzieci, kochanków ani kochanek, budzących silne uczucia; są tak uwarunkowani, że praktycznie nie są w stanie postępować inaczej, niż powinni. A jeśli coś nie gra, pozostaje soma, którą pan, panie Dzikus, wyrzuca przez okno w imię wolności. W o l n o ś c i ! – Roześmiał się – Oczekiwać od delt rozumienia, co to jest wolność! A potem, żeby rozumiały Otella! O mój poczciwy chłopcze! |
wizja przyszłości
|
212 |
– To byłby absurd; człowiek wybudowany i uwarunkowany jako alfa zwariowałby, gdyby mu przyszło wykonywać pracę epsilona półkretyna; zwariowałby albo by zaczął tłuc wszystko dokoła. Alfy można w pełni socjalizować, ale tylko pod warunkiem, że da się im pracę alf. Tylko od epsilona można oczekiwać właściwego epsilonom poświęcenia, to zaś z tego prostego powodu, że dla niego nie są to poświęcenia, lecz działania po linii najmniejszego oporu. Warunkowanie wyznaczyło mu tor, po którym ma się poruszać. Inaczej nie potrafi; jego los jest z góry ustalony. Nawet po wybutlacji pozostaje niejako w butli - w niewidzialnej butli wpojonych mu w fazie embrionalnej i w dzieciństwie zachowań. Każdy z nas rzecz jasna - kontynuował zarządca w zamyśleniu - idzie przez życie w jakiejś butli. Jeśli jednak jesteśmy alfami, nasze butle są, relatywnie rzecz biorąc, ogromne. Bardzo byśmy cierpieli, gdyby nas przenieść do mniejszej przestrzeni. Nie można przelewać surogatu szampana kast wyższych do butli kast niższych. Teoretycznie jest to oczywiste, ale zostało potwierdzone także w praktyce. Eksperyment cypryjski rozwiał wszelkie wątpliwości.
– Co to było? – zapytał Dzikus.
Mustafa Mond uśmiechnął się.
– Cóż, można by to nazwać eksperymentem rebutlacji. I Zaczął się on A.F. 473. Zarządcy oczyścili Cypr ze wszystkich mieszkańców i zasiedlili go specjalnie dobraną grupą dwudziestu dwu tysięcy alf. Dano im wszelkie wyposażenie rolnicze i przemysłowe i pozostawiono, by sobie radzili o własnych siłach. Wynik potwierdził wszelkie teoretyczne oczekiwania. Ziemia była źle uprawiana, we wszystkich fabrykach strajki, prawa lekceważono, poleceń nie wykonywano; wszyscy wyznaczeni do gorszych prac intrygowali w celu uzyskania lepszych stanowisk, a ci na lepszych stanowiskach również intrygowali, by utrzymać swoje pozycje. Po sześciu latach mieli już pierwszorzędną wojnę domową. Gdy dziewiętnaście tysięcy mieszkańców zginęło, pozostałe przy życiu trzy tysiące jednomyślnie uchwaliły petycję do zarządców świata z prośbą o ponowne objęcie przez nich wyspy. Co też uczyniono. Taki był koniec jedynej w świecie społeczności złożonej z samych alf.
Dzikus westchnął z głębi piersi.
– Populacyjne optimum – mówił Mustafa Mond – modelowane jest na proporcjach góry lodowej: osiem dziewiątych pod wodą, jedna dziewiąta ponad.
– A czy ci pod wodą są szczęśliwi?
– Bardziej niż ci znad powierzchni. Bardziej niż na przykład twoi tu obecni przyjaciele.
– Pomimo tej strasznej pracy?
– Strasznej? Oni tak nie sądzą. Przeciwnie, lubią ją. Jest łatwa, jest dziecinnie prosta. Nie wymaga wysiłku umysłu ani mięśni. Siedem i pół godziny lekkiej, niewyczerpującej pracy, potem racja somy, gry, seks bez ograniczeń i czuciofilmy. Czegóż jeszcze mogliby chcieć? |
wizja przyszłości
|
217 |
No i, rzecz jasna, gdy masy przejęły władzę, zaczęła się liczyć szczęśliwość, nie zaś prawda i piękno. |
demokracja
|
|