Wygenerowano:
23.11.2022
13:49:31

Przejdź do listy słów kluczowych
Wygenerowano programem:
Q-Księgozbiór 3000





prawnicy

Spis cytatów ze względu na słowo kluczowe

Zachowania charakterystyczne członków i grupy społecznej, złożonej z prawników.
Treść Tytuł Autor(zy) Ident / Data wpisu
Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że jeden z głównych czynników, który spowodował tę tendencję, był pobłażliwy system sądowniczy. Liczba wyroków skazujących zmniejszyła się w latach 60., a przestępcy, którzy zostali skazani, odsiadywali krótsze wyroki. Częściowo na taki stan rzeczy wpłynęło rozszerzenie praw osób oskarżonych o popełnienie przestępstw (zdaniem niektórych było ono mocno spóźnione, zdaniem innych poszło za daleko). Jednocześnie politycy traktowali przestępców coraz liberalniej „z obawy, by nie uchodzić za rasistów- jak napisał ekonomista Gary Backer – gdyż Afroamerykaninie i Latynosi popełniają nieproporcjonalnie dużą cześć ciężkich przestępstw” Freakonomia świat od podszewki Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J. 9788324608386:164

12.01.2009
Gdy posiadanie jakiejś wiedzy – nawet całkiem elementarnej, w naszym rozumieniu, lecz jakże wyrafinowanej w oczach naszych przodków – daje komuś władzę, a przynajmniej przyznaje pewne przywileje, perspektywę podzielenia się nią z innymi może uważać za niebezpieczną, a nawet w pewnym sensie bezbożną. Pod tym względem – choć w innych dziedzinach – obyczaje pewnych skostniałych grup sprawujących władzę pozostały niezmienione. Historia powszechna cyfr (komplet I i II tom) Ifrah, Georges 9788374140379:26

16.11.2009

Nie musisz się przejmować intelektualistami, Wesley. Umieść tylko kilku z nich na rządowej liście płac i każ im głosić dokładnie to, o czym wspomniał pan Kinnan: że wina leży po stronie ofiar. Daj im zadowalające pensje i imponujące tytuły, a zapomną o prawach autorskich i zrobią więcej dobrego niż kilka plutonów wojska.

Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:644

10.01.2011
– Czy aby te wasze koleje są bezpieczne? – zapytał nerwowo Gilbert Keith-Worthing.
– Pewnie, do diabła! – uniósł się Kip Chalmers. – Mamy tyle ustaw, rozporządzeń i regulacji, że to cholerstwo nie ma prawa nie być bezpieczne!
Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:686

10.01.2011
Dave Mitchum nie znał się na technice ani na transporcie, ale świetnie znał się na ludziach pokroju Cliftona Loceya. Rozumiał, w co grają nowojorscy urzędnicy i jaki cel im przyświeca. Polecenie nie informowało, że należy dać Chalmersowi lokomotywę opalaną węglem – po prostu „lokomotywę”. Jeśli nadejdzie czas, kiedy trzeba będzie odpowiadać na pytania, Locey okaże skrajne zdumienie i z oburzeniem wyjaśni, że dyrektor okręgu powinien był wiedzieć, iż chodzi o lokomotywę dieslowską. Napisano przecież, że należy przeprowadzić Kometę przez tunel bezpiecznie – dyrektor okręgu powinien był wiedzieć, iż chodzi o lokomotywę dieslowską. Napisano przecież, że należy przeprowadzić Kometę przez tunel bezpiecznie – dyrektor okręgu chyba wie, co jest bezpieczne? – i bez niepotrzebnych opóźnień. Czy może być mowa o niepotrzebnym opóźnieniu, gdy w grę wchodzi groźba katastrofy?

Urzędników z Nowego Jorku nie obchodzi, czy Chalmers zdąży na swój wiec ani czy na ich kolei nastąpi bezprecedensowa katastrofa, myślał Mitchum, Zależy im jedynie na tym, żeby nikt nie mógł ich pociągnąć do odpowiedzialności. Jeśli przetrzyma pociąg, zrobią z niego kozła ofiarnego i rzucą na pożarcie Chalmersowi; jeśli puści pociąg przez tunel, a ten nie wyjedzie z niego cało, zrzucą winę na jego niekompetencję. W obu wypadkach będą twierdzić, że działał wbrew rozkazom. Co zdoła udowodnić – i komu? Co człowiek może udowodnić trybunałowi, który nie prowadzi konkretnej polityki, nie ma określonych metod, reguł ewaluacji materiału dowodowego, wiążących zasad – trybunałowi w rodzaju Rady Unifikacji, która uznawała ludzi za winnych lub niewinnych w zależności od tego, co jej odpowiadało, nie posiadając ustalonych kryteriów winy ani niewinności?

Dave Mitchum nie znał się na filozofii prawa, ale wiedział, że jeśli w sądzie nie obowiązują żadne reguły, nie liczą się też żadne fakty, a wtedy przesłuchania nie mają na celu zadośćuczynienia sprawiedliwości, lecz ludziom, i nie jest ważne, co się zrobiło lub nie, lecz kogo się zna, a kogo nie. Zadał sobie pytanie, czy podczas takiego przesłuchania będzie miał szanse pokonać panów Paggarta, Loceya, Chalmersa i ich wpływowych przyjaciół.

Dave Mitchum przez całe życie unikał podejmowania decyzji. Robił to, czekając na polecenia i nigdy nie będąc niczego pewnym. Teraz pozwalał sobie tylko biadać nad niesprawiedliwością. Z goryczą zadawał sobie pytanie, dlaczego właśnie jego musiało to spotkać; dlaczego to jego wrabiają zwierzchnicy w pierwszej porządnej pracy, jaką w życiu dostał. Nie nauczono go myślenia, dzięki któremu zrozumiałby, że sposób, w jaki otrzymał tę pracę i wrobienie go są nierozdzielnymi elementami tej samej układanki.

Dave Mitchum nie był człowiekiem zdolnym zbuntować się przeciwko wpojonym mu naukom lub zakwestionować kodeks moralny zwierzchników. Nie chciał rzucać wezwania ich metodom, lecz je naśladować.

Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:697

10.01.2011
W przedziale sypialnym F wagonu trzynastego jechał prawnik, który mawiał: „Ja? Ja sobie poradzę w każdym systemie politycznym”. Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:707_4

10.01.2011
Dziś nie trzymamy się sztywnych zasad. Nasze prawo jest elastyczne i otwarte na szeroki wachlarz interpretacji, zależnie od… okoliczności. Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:733

10.01.2011
Prawa feudalne dawały okazję do nieustannych zatargów. Rojowisko drobnych wiejskich prawników, żerujących na tych wiecznych zatargach, świadomie starało się je zaogniać. Powodów do wytoczenia procesu znajdywano bez liku: niejasność prawa zwyczajowego, niedokładna terminologia, brak podstawowych dokumentów, trudność znalezienia odpowiedników dla dawnych miar pojemności i powierzchni, niemożność rozgraniczenia zobowiązań w gotówce i w naturze, ilość, charakter oraz zgodność z prawem zmian tytułu własności i odkupu, nadużycia i opieszałość młynarzy w służbie u właściciela dóbr itp. Procesowano się i apelowano bez przerwy i wytchnienia. Strony prześcigały się w nieuczciwej grze, aby tylko przeciągać spór. A sędzia był im w tym pomocny. Wielka Rewolucja Francuska Gaxotte, Pierre 9788389920683:30

15.03.2011
„Zaułki paragrafów” negatywnie świadczące o prawodawcach. Afery i skandale drugiej Rzeczypospolitej Koper, Sławomir 9788311120464:205

13.01.2012
Kolejne rządy bowiem stopniowo wyzuwają obywateli z władzy nad bogactwem, jakie ci swoją pracą wytwarzają, i przechwytują je do własnej dyspozycji, wskutek czego coraz więcej ludzi zostaje zdanych na łaskę i niełaskę naszych okupantów [władzy]. Ci z kolei za wyłudzone [wymuszone] od ludzi pieniądze wynajmują [kupują] sobie bęcwałów bez zasad, którzy cały swój spryt i perwersyjną pomysłowość obracają na na oszukiwanie ludzi, na których pasożytują. _19

04.02.2012
Stara monarchiczna maksyma, że król nie podlega prawu przez siebie stanowionemu. _20

04.02.2012
…funkcjonalność tych organów państwa została po prostu przekierowana ze służby społeczeństwu na pracę usługową dla rządzącej elity oraz dla działalności samopomocowej. Zamiast bezpieczeństwem i sprawiedliwością policjanci i pracownicy sądownictwa zajmują się więc załatwianiem sobie rozmaitych apanaży, a politycy im na to pozwalają – pod jednym tylko warunkiem: w zamian mają zapewnić sprawne ściąganie kasy ze społeczeństwa oraz uziemiać osobników, którzy za wysoko podskakują… :3_2

11.02.2012
Być może prawa fizyki wyryte są w kamieniu, ale prawa ludzkie - nie. Wynik procesu zależy od czynników innych niż prawda. Jeśli uda nam się osiągnąć sprawiedliwy wyrok, to tylko dzięki szczęściu. Nigdy nie gaśnie nadzieja Zandman, Feliks 9788389812056:310

09.04.2012
– Jeśli któryś z naszych sędziów pomógłby w ten sposób rodzinie Dai, zażądałby za to dziesięć tysięcy juanów – powiedział mój mąż [też sędzia – przyp. JF]. – Ta rodzina ma z pewnością świadomość, że uratowałeś ją przed obozem pracy. Czerwona prokurator. Opowieść o przemocy, władzy i korupcji w Chinach Rundcrantz, Xiao 9788371836374:214

09.04.2012
Było to moje pierwsze poważne spotkanie z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Doprowadziło mnie ono do skrajnej wściekłości. Nigdy nie gaśnie nadzieja Zandman, Feliks 9788389812056:313

09.04.2012
O katedrę Świętego Wita na Hradczanach w Pradze Kosciół musiał stoczyć prawdziwą prawną batalię. Nie pomogło nawet wstawiennictwo Papieża. Sąd Najwyższy Czech uznał katedrę za własność państwa czeskiego. _30

30.06.2012
Niewzruszona zasada praktyki adwokackiej jest znana: „Nie interesuje mnie, czy mój klient dokonał zarzucanego mu przestępstwa, ale udowodnię, że oskarżenie jest niezgodne z literą prawa”. Jak można sądzić po tym, że wielu adwokatów jest ludźmi zamożnymi, ta zasada się sprawdza. Nic dobrego na wojnie Sołonin, Mark 9788375107142:258

14.07.2012
Rosyjska przestępczość rzeczywiście tak nie wyglądała, ale w kolejnych latach wielu Rosjan miało się zmierzyć z podobnymi oskarżeniami: sformułowanymi pośpiesznie i niedbale, pełnymi wewnętrznych sprzeczności. Putin, człowiek bez twarzy. Gessen, Masha 9788378390541:167

10.08.2012
Odkrycie Magnickiego wskazywało na poważne malwersacje finansowe, w których uczestniczyli przedstawiciele władz podatkowych oraz sądy w co najmniej trzech miastach. Gdyby sędziowie nie zostali wtajemniczeni w całą sprawę, z pewnością nie zapadłyby odpowiednie wyroki – z taką łatwością i w tak krótkim czasie. Również władze podatkowe nie rozpatrzyłyby tak szybko wniosku o zwrot podatku (o ile w ogóle by to zrobiły, bo przecież prawnicy Browdera sześciokrotnie składali skargi z zawiadomieniem o kradzieży jego firm), gdyby cała sprawa nie została zaaranżowana na samej górze lub na bardzo wysokim szczeblu. Putin, człowiek bez twarzy. Gessen, Masha 9788378390541:250

11.08.2012
Skład sędziowski – trzy mniej więcej czterdziestoletnie kobiety z nadwagą, w błyszczących hełmach z zaczesanych włosów – siedział bez ruchu, zaciskając usta w identycznym grymasie niezadowolenia i zdając się mówić: decyzja zapadła już dawno, a przez swój upór, żeby prowadzić proces i debatę zgodnie z procedurami, tylko marnujesz czas nas wszystkich. Putin, człowiek bez twarzy. Gessen, Masha 9788378390541:257

11.08.2012
– Jak Pan ocenia nasz wymiar sprawiedliwości w postaci sądów?
Muszę niestety stwierdzić, że nasz system wymierzania sprawiedliwości przez sądy jest patologiczny, gdyż:
  1. Prawo sformułowane przez ludzi wynajętych przez społeczeństwo, tzn. posłanki i posłów, jest tak zagmatwane, niejasne i wieloznaczne, że pozwala sędziom praktycznie wydać dowolny wyrok w zależności od osobistych sympatii lub antypatii sędziego albo nacisków z wyższych instancji.
  2. Sędzia nie ponosi praktycznie żadnej odpowiedzialności za swoje błędy, gdyż wydaje wyrok w imieniu Rzeczypospolitej. W przypadku błędów i pomyłek to społeczeństwo musi ponieść koszty sędziowskiego nieróbstwa.
  3. Sędziego mogą ukarać jedynie inni sędziowie, a czy ukarzemy kolegę lub koleżankę, z którym razem pijemy wódkę – proste, że nie.
  4. Immunitet pozwala sędziemu czuć się kimś lepszym od reszty społeczeństwa, sędzia czuje się członkiem Herrenvolku – nadczłowiekiem.
  5. System nominacji na sędziego sprawia, że w większości nowymi sędziami zostają członkowie rodzin (z reguły dzieci) obecnych sędziów.

– Co zrobić, aby sądy zaczęły służyć społeczeństwu?
Odpowiedź też można zawrzeć w punktach:

  1. Zmienić prawo na proste, jasne i zrozumiałe dla dziecka kończącego szkołę podstawową. Takie prawo winni stworzyć posłowie pracujący na usługach społeczeństwa, a nie bodący klakierami dla bossów partyjnych. Najprostszym systemem uzależniającym posłów od społeczeństwa jest system jednomandatowych okręgów wyborczych z możliwością startu w wyborach dla wszystkich, których poprze np. 1000 wyborców z danego okręgu. To spowoduje zakończenie mianowania kandydatów na poslów przez bonzów partyjnych i uzależni posłów od wyborców. Okręgi wyborcze powinny odpowiadać podziałowi terytorialnemu kraju, skupiać od 100 tys. do 150 tys. Wyborców.

    Taki system zagwarantuje dodatkowo, że żaden kandydat nie będzie anonimowy. Skończą się narzekania, że nie ma na kogo głosować, gdyż żadnego kandydata nie znamy.

  2. Sędziowie powinni być wybierani w wolnych wyborach przez ogół społeczeństwa z danego rejonu kraju spośród osób mających uprawnienia sędziowskie. Nadanie uprawnień powinno odbywać się przez egzamin państwowy dla wszystkich chętnych, którzy ukończyli wydział prawa. Takie rozwiązanie uzależni sędziów od społeczeństwa, dla którego pracują. Sędziowie nieuczciwi po prostu przepadną w wyborach.
  3. Sędziowie powinni wydawać wyroki w imieniu sądu i odpowiadać materialnie w przypadku błędu lub naruszenia prawa.
  4. Sędzia, który naruszył prawo, powinien być pozbawiony dożywotnio prawa wykonywania zawodu prawniczego.
  5. Immunitety sędziowskie należy zlikwidować.
  6. Wynagrodzenie sędziego powinno zależeć od liczby prawomocnych wyroków, które wyda. Czyli trzeba zacząć pracować.

– Jest to całkowite przemodelowanie wymiaru sprawiedliwości.
Tak, gdyż sędziowie, którym płacimy w postaci podatków lub opłat sądowych, winni pracować dla nas być służącymi społeczeństwa, a nie, jak teraz, jego hegemonami (panami).

:8_2

11.08.2012
– Jak Pan ocenia nasz wymiar sprawiedliwości w postaci sądów?
Muszę niestety stwierdzić, że nasz system wymierzania sprawiedliwości przez sądy jest patologiczny, gdyż:
  1. Prawo sformułowane przez ludzi wynajętych przez społeczeństwo, tzn. posłanki i posłów, jest tak zagmatwane, niejasne i wieloznaczne, że pozwala sędziom praktycznie wydać dowolny wyrok w zależności od osobistych sympatii lub antypatii sędziego albo nacisków z wyższych instancji.
  2. Sędzia nie ponosi praktycznie żadnej odpowiedzialności za swoje błędy, gdyż wydaje wyrok w imieniu Rzeczypospolitej. W przypadku błędów i pomyłek to społeczeństwo musi ponieść koszty sędziowskiego nieróbstwa.
  3. Sędziego mogą ukarać jedynie inni sędziowie, a czy ukarzemy kolegę lub koleżankę, z którym razem pijemy wódkę – proste, że nie.
  4. Immunitet pozwala sędziemu czuć się kimś lepszym od reszty społeczeństwa, sędzia czuje się członkiem Herrenvolku – nadczłowiekiem.
  5. System nominacji na sędziego sprawia, że w większości nowymi sędziami zostają członkowie rodzin (z reguły dzieci) obecnych sędziów.

– Co zrobić, aby sądy zaczęły służyć społeczeństwu?
Odpowiedź też można zawrzeć w punktach:

  1. Zmienić prawo na proste, jasne i zrozumiałe dla dziecka kończącego szkołę podstawową. Takie prawo winni stworzyć posłowie pracujący na usługach społeczeństwa, a nie bodący klakierami dla bossów partyjnych. Najprostszym systemem uzależniającym posłów od społeczeństwa jest system jednomandatowych okręgów wyborczych z możliwością startu w wyborach dla wszystkich, których poprze np. 1000 wyborców z danego okręgu. To spowoduje zakończenie mianowania kandydatów na posłów przez bonzów partyjnych i uzależni posłów od wyborców. Okręgi wyborcze powinny odpowiadać podziałowi terytorialnemu kraju, skupiać od 100 tys. do 150 tys. Wyborców.

    Taki system zagwarantuje dodatkowo, że żaden kandydat nie będzie anonimowy. Skończą się narzekania, że nie ma na kogo głosować, gdyż żadnego kandydata nie znamy.

  2. Sędziowie powinni być wybierani w wolnych wyborach przez ogół społeczeństwa z danego rejonu kraju spośród osób mających uprawnienia sędziowskie. Nadanie uprawnień powinno odbywać się poprzez egzamin państwowy dla wszystkich chętnych, którzy ukończyli wydział prawa. Takie rozwiązanie uzależni sędziów od społeczeństwa, dla którego pracują. Sędziowie nieuczciwi po prostu przepadną w wyborach.
  3. Sędziowie powinni wydawać wyroki w imieniu sądu i odpowiadać materialnie w przypadku błędu lub naruszeń prawa.
  4. Sędzia, który naruszy prawo powinien być pozbawiony dożywotnio prawa wykonywania zawodu prawniczego.
  5. Immunitet sędziowski należy zlikwidować.
  6. Wynagrodzenie sędziego powinno zależeć od liczby prawomocnych wyroków, które wyda. Czyli trzeba zacząć pracować.
_33

15.09.2012
Bractwo Muzułmańskie potępiało traktat pokojowy między Egiptem a Izraelem, rząd Egiptu pozyskał poparcie Uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, który orzekł, iż traktat jest zgodny z prawem muzułmańskim. Interpretacja zależy od miejsca i klienteli. Bogactwo i nędza narodów Landes, David S. 9788372005069:462

10.08.2013
~alma żenada: Przykładem jak sama kadra naukowa traktuje studentów są zawody prawnicze. Korporacje zarzucają, że student, który kończy uczelnię prawniczą (i to 5 letnią, a nie jak na zachodzie 3-letnie) nie zna prawa na tyle, żeby mógł komuś pomagać w sądzie. Czyli, że za 5 lat, uczelnie nie jest w stanie nauczyć dorosłego człowieka prawa - na tyle, aby mógł pracować w zawodzie. Bo trzeba wiedzieć, że uprawnienia do występowania w sądzie absolwenta prawa i osoby bez wykształcenia są IDENTYCZNE.

Co najdziwniejsze profesorowie Ćwiąkalski i Filar wypowiadali się w takim właśnie klimacie, a przecież to oni uczą prawa na tych uczelniach. To jak to jest? Gdzie indziej profesorowie potrafią nauczyć prawa a w Polsce nie?

A co jeszcze dziwniejsze, to milczenie kadry naukowej w tej sprawie (qui tacet non utique fatetur sed tamen verum est eum non negare - Kto milczy, wprawdzie nie przyznaje, lecz jednak prawdą jest, że nie przeczy.)

_47

20.08.2013
Tylko że wszystko to było niepomiernie zawilsze, niż da się opisać w gazecie i niż napisane było w jego akcie oskarżenia. Krąg pierwszy Sołżenicyn, Aleksander 9788307024950:17

07.09.2014
orzeczenie Sądu Najwyższego Stanu Teksas, w którym stwierdzono, że własciciel baru odpowiada za spowodowanie wypadku przez klienta, nawet jesli miał on miejsce już po opuszczeniu przez niego lokalu. Wolność pod ostrzałem Paul, Ron 9788361344049:37

18.10.2014
Even when I took actions to save money, the budget got worse. With the collapse of the financial markets, we had to kick in billions of dollars to cover shortfalls in the public-employee pension system. I pushed hard for changes that removed the worst pension abuses, but it wasn’t enough. Meanwhile, prison spending soared, thanks to sweetheart contracts signed years before by previous governors as well as increases ordered by federal judges who actually took over parts of the system. I’d worked to save more than $1 billion by making controversial changes, including cutting out automatic pay raises for guards and reforming our parole policies (zasady zwolnień warunkowych). I had to fight the fiercest labor union in the state – the prison guards – at the same time I had to push hard against my strongest supporters in law enforcement, like the sheriffs and police chiefs. We proposed treating more nonviolent felonies as misdemeanors, shipping more prisoners out of state, and creating alternatives to prison for lower-risk offenders, like GPS monitoring and house arrest. We won major battles on those fronts, but prison costs still rose. In fact, we were now spending more on prisons than on universities. Total Recall. My unbelievably true life story. Schwarzenegger, Arnold 9781849839730:575

21.06.2015
~Ula: Jak mecenas chce łamać prawo ? Cytuję: "…Roman Giertych zapowiedział też, że opublikuje zdjęcia z monitoringu. - Nie będę przestrzegał dóbr osobistych sprawcy napadu rabunkowego bądź próby porwania - podkreślił…" Tacy oni wszyscy "celebryci", są przeciw karze śmierci, przeciw dyskryminacji uchodźców itp. itd… do momentu aż ich osobiście to nie dotknie, wtedy sami najchętniej latali by z bronią (na którą załatwili sobie jako "celebryci" pozwolenie po układach) po ulicy i szukali sprawcy! _87

16.09.2015
Dlaczego nie maiłbym przywołać na zakończenie przykładu prawników, którzy za cenę „pobożnej hipokryzji” podtrzymują wiarę w to, że źródłem ich wyroków nie są zewnętrzne naciski (przede wszystkim ekonomiczne), lecz transcendentne normy, których strzegą? Pole prawnicze nie jest – wbrew temu, co się wydaje jego uczestnikom – światem czystym, wolnym od wszelkich kompromisów z wymogami polityki czy ekonomii. A jednak to, że udaje im się podtrzymać taką wiarę, ma w pełni rzeczywiste, społeczne konsekwencje i wywiera rzeczywisty wpływ (największy na tych, których zawodem jest stanowienie prawa). Cóż zatem stanie się z prawnikami (stanowiącymi mniej lub bardziej szczere wcielenie zbiorowej hipokryzji), gdy do publicznej świadomości dotrze, że są oni dalecy od służenia prawdzie i wartościom uniwersalnym oraz że – tak jak wszyscy aktorzy społeczni – poddawani są naciskom (niszczącym procedury i wywracającym hierarchie), presji ekonomicznej oraz pokusie dziennikarskiego sukcesu? O telewizji. Panowanie dziennikarstwa. Bourdieu, Pierre 9788301160463:116

05.11.2016
W tym samym roku [1831] Sąd Najwyższy USA rozpatrywał sprawę wytoczoną przez nację Czirokezów stanowi Georgia władze sądownicze orzekły, że Czirokezi nie są niezawisłą stroną i wobec tego nie mają prawa stawać przed sądem. Na krańce Świata. Podróż historyka przez historię. Davies, Norman 9788324041695:616

15.09.2018
Dziś natomiast zaprezentuję Ci jeszcze jeden dokument: postanowienie sądu o anulowaniu adopcji, będące swego rodzaju kontynuacją dokumentu sądu v/ Koblencji, skierowane do mojej matki, a zawierające oświadczenie, że nie jestem jej synem. Przyrzekłem Ci podać własną interpretację poprzedniego tekstu, doszedłem jednak do przekonania, że jest ona właściwie całkowicie zbędna. Wszystko jest jasne i zrozumiałe. Można tylko wzruszyć ramionami, gdy się czyta wyjaśnienia koblenckiego sądu, dotyczące mej tożsamości. Robiono to tak, jak gdyby nie było w ogóle II wojny światowej, jak gdyby rabunek dzieci przez reżim III Rzeszy był wytworem fantazji. Prościej mówiąc, odnosi się wrażenie, jakby ludzie z tego sądu czuli się osobiście obrażeni posądzeniem III Rzeszy o rabunek dzieci obcej krwi, próbując teraz z pomocą niezliczonej ilości nieznanych mej matce paragrafów, wszelkich możliwych kodeksów, zrzucić z siebie to niesłychane oskarżenie.

W podobnym tonie utrzymany jest ten drugi dokument, ale widzi się tu również coś nowego, powołuje się tutaj nawet na taki argument: „Przy zawieraniu umowy adopcyjnej małżeństwo Binderberger było zdania, że przyjmowane przez nie dziecko jest sierotą i posiada obywatelstwo niemieckie; nigdy nie przysposobiłoby ono dziecka polskiego obywatelstwa”. Nie zapomina się przy tym uzasadnić swej decyzji pełnym wyrozumiałości „niemieckim demokratycznym ustawodawstwem”. Styl tych dokumentów dokładnie przypomina charakterystyczny styl hitlerowskich czasów.

Szkoła janczarów Twardecki, Alojzy 1523/11/E:151

15.05.2020
dochodzimy do wniosku, że być może rzeczywiście został poddany ciężkiej próbie i poradził sobie najlepiej, jak umiał. Z pewnością trochę brakowało mu do ideału, ale też żadnej z rzeczy, które zrobił, chyba nie można uznać za przestępstwo.

Rozmawiałem na temat tego incydentu z dziesiątkami pilotów, inspektorów i pracowników organizacji lotniczych, i choć jedni mają lepszą, a inni gorszą opinię o postępowaniu Stewarta, panuje ogólna zgoda, że zrzucenie na niego winy było błędem. British Airways nie powinno było go degradować, a Urząd Lotnictwa Cywilnego – stawiać przed sądem. Dlaczego? Moi rozmówcy martwili się, że jeśli piloci zaczną się obawiać niesprawiedliwego traktowania, przestaną zgłaszać swoje błędy i potencjalnie wypadkowe sytuacje, przez co ustanie dopływ cennej wiedzy, której lotnictwo zawdzięcza obecny, niespotykany poziom bezpieczeństwa. Dlatego właśnie nie wolno obarczać ludzi winą tylko z tego powodu, że jest to wygodne biznesowo lub politycznie. Oceną działań powinni zajmować się specjaliści rozumiejący codzienne warunki i złożoność pracy wykonywanej przez fachowców.

Sędziowie przysięgli bardzo się starali zrozumieć znaczenie faktów w tej sprawie, ale siedząc w dusznej sali sądowej, trudno racjonalnie ocenić trafność decyzji podejmowanych w ułamkach sekundy w kokpicie dwustutonowego jumbo jeta lecącego z prędkością 300 kilometrów na godzinę przez gęstą mgłę.

Metoda czarnej skrzynki: Zaskakująca prawda o błędach i naturze sukcesu Syed, Matthew 9788365743107:391_2

06.08.2020
★★★

– Kto decyduje o sterylizacji kobiet? – spytałem.
Do zacytowania jego odpowiedzi nie potrzebuję notatek. Wryła mi się w pamięć.
– Mamy sądy, mój drogi Herr Direktor Ziemer. Mamy sądy. Wszystko odbywa się bardo legalnie, zapewniam Pana. Mamy prawo i porządek.

Jak wychować nazistę. Reportaż o fanatycznej edukacji. Ziemer, Gregor 9788324074617:50

19.05.2022