Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Amerykanie zareagowali energicznie i jednomyślnie. Ponieważ uchwała ta stanowiła wymóg opłaty stemplowej nie tylko na wszystkich drukach, dokumentach prawnych i handlowych, lecz rozszerzała go również na dokumenty żeglugowe, licencje na prowadzenie tawern, a nawet lokali na gry w kości bądź w karty, dotyczyła ona wszelkiej działalności wszystkich klas społecznych i to nie tylko w Nowej Anglii, lecz we wszystkich koloniach. Opłaty te nakładały się na podatek wprowadzony Aktem Cukrowym, co potwierdziło podejrzenia o zamierzonym przez Brytyjczyków planie: najpierw wytrącić z równowagi gospodarkę kolonii, a następnie ją samą całkowicie ujarzmić. Niższa Izba w Wirginii, zwana House of Burgesses, zwołana dla potępienia ustawy, słuchała Patricka Henry’ego, stąpającego na samym skraju zdrady, w słynnych słowach przypominających Jerzemu III o losie Cezara i Karola I. Gdy Boston dowiedział się o postanowieniach Wirginii, „jednomyślny głos całego ludu” – pisał Hutchinson – poparł je w przekonaniu, że „jeśli ustawa o opłacie stemplowej wejdzie w życie, to wszyscy staniemy się niewolnikami”. W miastach tworzono oddziały „Synów Wolności” dla stawienia oporu. Odpowiadając na powszechne żądanie zmuszenia poborców podatku stemplowego do rezygnacji z posad, tłumy rzuciły się na nich, plądrowały i niszczyły ich domy, po czym paradowały niosąc kukły symbolicznie powieszonych urzędników. Biorąc to ostrzeżenie na serio, poborcy w Bostonie i Newport ustąpili ze stanowisk, toteż gdy w listopadzie ustawa nabrała mocy obowiązującej, nie było już nikogo, kto mógłby ją zrealizować.
|
Szaleństwo władzy. Od Troi do Wietnamu.
|
Tuchman, Barbara W.
|
9788385348542:196
04.10.2013
|
Pełne oburzenia protest w parlamencie z Wirginii, Pensylwanii i pozostałych kolonii wykazywały, że opór przeciwko ustawie podatkowej się rozszerza, a chłodne liczby potwierdziły ten fakt. Od 1768 do 1769 roku eksport angielski zmniejszył się o jedną trzecią , z 2 400 000 funtów do 1 600 000. Nowy Jork obciął import do jednej siódmej tego, co sprowadzono w 1764, czyli z 482 000 do 74 000 funtów w roku 1769. Import w Bostonie spadł o połowę, natomiast w innych koloniach, w których niezbyt ściśle stosowano się do wezwania o „nieimportowaniu”, spadek był nieco mniejszy. Wpływy z opłat celnych Townshenda wyniosły 16 000 funtów, podczas gdy koszty utrzymania wojska w Ameryce sięgnęły 170 000 funtów. Nawet Hillsborough jako sekretarz do spraw kolonii musiał przyznać, że ustawa Townshenda jest „tak bardzo antykomercjalna iż życzyłby sobie, by nigdy nie powstała”, zaś nowy kanclerz skarbu lord North oświadczył, ze wpływy z ceł są „tak śmieszne, iż jest zdumiony, że parlament je w ogóle uchwalił”. Obaj dżentelmeni głosowali jednak za ustawą, nad którą teraz tak biadali.
|
Szaleństwo władzy. Od Troi do Wietnamu.
|
Tuchman, Barbara W.
|
9788385348542:228
04.10.2013
|
Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu.
Thomas Jefferson
|
|
|
_179
14.01.2022
|
|