Wygenerowano:
23.11.2022
13:49:09

Przejdź do listy słów kluczowych
Wygenerowano programem:
Q-Księgozbiór 3000





homo etatikus

Spis cytatów ze względu na słowo kluczowe

Treść Tytuł Autor(zy) Ident / Data wpisu
Mikrokostka umożliwiła zakodowanie całej jednostki centralnej komputera na krzemowej kostce nie większej niż paznokieć dużego palca. Jednakże kroku tego nie zrobiły duże korporacje, takie jak DEC czy IBM, dysponujące funduszami i specjalistami. Zrobili go przedsiębiorcy i hobbyści, mający szerokie horyzonty i marzenia… BILL GATES i Jego Imperium MICROSOFT Wallace, James; Erickson, Jim 83-204-1782-1:60

14.05.2004
Zdaniem Gatesa każdy dobry pomysł w MITS (Micro Instrumentation and Telemetry Systems) był realizowany jedynie w połowie. BILL GATES i Jego Imperium MICROSOFT Wallace, James; Erickson, Jim 83-204-1782-1:78

20.05.2004
Nasza analiza [prowadzona w policji] kulturowa wykazała, że większość szefów ma skłonność do tłumienia inicjatywy swoich podwładnych. Przełom. Jak szef Policji Nowojorskiej powstrzymał epidemię przestępstw Bratton, William 9788385594925:297

14.10.2008
O tym małżeństwie twórczości i administracji (biurokracji – każdej, również autorytarnej czy totalitarnej) Andrzej Waśko twierdzi (2007), że jest to kooperacja dla inteligencji quasi-genetyczna, przyrodzona: „Tradycja inteligencji jest w znacznej mierze tradycją urzędniczą. Prawnicy i humaniści – a także inni absolwenci szkół wyższych – z natury rzeczy szukają państwowych posad. Artyści marzą o mecenacie państwowym, który pozwala im uniezależnić się od publiczności. Stąd tak rozumiana inteligencja wywiera stały nacisk na rozbudowę organów państwa […] Z "etosem inteligenckim" idzie w parze – niestety – etatyzacja życia.”. Mitologia świata bez klamek Łysiak, Waldemar 9788360297278:72

07.12.2008
Tak więc okrutny miecz Demoklesa wisi nad każdym obywatelem Korei Północnej. Wszyscy wiedzą o istnieniu tego typu obozów, lecz niektórzy nadal myślą, że zostały one stworzone w dobrej wierze i są przekonani, że ich szczere zaangażowanie na rzecz narodu pozwoli im się przed nimi ustrzec. Inni, być może ci najbardziej uprzywilejowani, którzy czują się nietykalni, zrozumieją za późno, że tak usilnie wspierany przez nich system i tak kiedyś ich zniszczy… Uchodźcy z Korei Północnej, relacje świadków. Morillot, Juliette; Malovic, Dorian 9788374144247:189

08.12.2008
Jeśli weźmie pani pod uwagę fakt, że od trzynastu lat w instytucie istnieje dział badań nad metalami, który kosztował ponad dwadzieścia milionów dolarów i nie wyprodukował nic z wyjątkiem nowego srebrnego środka do polerowania i nowego preparatu antykorozyjnego, który jak mi się zadaje, nie dorównuje starym, może pani sobie wyobrazić, jak zareaguje społeczeństwo, gdy jakiś drobny wytwórca rzuci na rynek produkt, który zrewolucjonizuje całą metalurgię i odniesie sensacyjny sukces! Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:234

10.03.2009
Dagny, oni robią coś, czego my nigdy nie rozumieliśmy. Wiedzą coś, czego my nie wiemy, ale powinniśmy odkryć. Jeszcze nie potrafię tego w pełni uchwycić, ale zaczynam dostrzegać fragmenty. Grabieżca z Instytutu przestraszył się, kiedy odmówiłem mu pomocy w udawaniu, że jest uczciwym kupcem mojego metalu. Był śmiertelnie przerażony. Czego się bał? Nie wiem – on to nazwał opinią publiczną, ale to nie jest pełna nazwa. Dlaczego miałby się bać? Ma karabiny, więzienia, prawa – mógłby zająć całą moja hutę, gdyby zechciał, i nikt nie podniósłby ręki, by mnie bronić. Wiedział o tym – dlaczego więc miałoby go obchodzić, co myślę? Ale go obchodziło. To ja miałem mu powiedzieć, że nie jest grabieżcą, tylko moim klientem i przyjacielem. Tego właśnie ode mnie potrzebował. I tego potrzebował od ciebie profesor Stadler – to ty miałaś zachowywać się tak, jakby on był wielkim człowiekiem, który nigdy nie próbował zniszczyć twoich szyn i mojego metalu. Nie wiem, czym jest to, co w swoim mniemaniu osiągają – ale chcą, żebyśmy udawali, że widzimy świat takim, jakim oni udają, że go widzą. Potrzebują od nas jakiegoś przyzwolenia. Nie wiem, co to za przyzwolenie – ale wiem, Dagny, że jeśli szanujemy swoje życie, nie możemy im go udzielać. Nawet jeśli będą cię torturować, nie udzielaj im go. Pozwól im zniszczyć swoją kolej i moją hutę, ale tego im nie dawaj. Bo wiem przynajmniej tyle: że to nasza jedyna szansa. Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:451

12.03.2009
Dotychczasowa działalność estradowca sprowadzała się do uporczywej walki o byt. Estradowiec musiał stale podnosić swoje kwalifikacje, dbać o warsztat pracy, o repertuar, o publicyty – a bezpośredni związek miedzy wartością pracy wykonywanej przez estradowca, a jego zarobkami był doskonale widoczny. Tymczasem nie należy walczyć o byt. Wystarczy żyć. Pieniądze winno się otrzymywać za sam fakt istnienia i to zawsze takie same pieniądze niezależnie od wkładu pracy. Możliwości takie daje praca na etacie. A więc przechodzimy na etat. Przejście na etat oznacza oczywiście zmniejszenie zarobków, ale w zamian za to zwalnia od całego szeregu dotychczasowych kłopotów. Estradowiec na etacie przede wszystkim może przestać myśleć. Z chwilą przejścia na etat wykonuje sumiennie polecenia zwierzchników. Proszę uprzejmie. Kiedy dostanę tekst? O tekst będzie się teraz musiał martwić odpowiedni kierownik literacki, artystyczny, merytoryczny czy jakiś inny lub wszyscy kierownicy razem. Zniszczyła mi się sukienka. Uprzejmie proszę moje Macierzyste Przedsiębiorstwo o uszycie nowej. Dopóki nie będę miała w czym wystąpić – nie wystąpię i będę usprawiedliwiona. A pensja leci. Przyjechaliśmy – na miejscu okazuje się, że sala nie opalana, temperatura w okolicach zera. Nie gramy. Wracamy. Dawniej nie pozwolilibyśmy sobie na odwołanie przedstawienia ze względu na zawód, jaki sprawilibyśmy publiczności, i gralibyśmy nawet w temperaturze ileś tam. Teraz odpowiedzialność spada całkowicie na przedsiębiorstwo, czyli praktycznie na nikogo. I tak żyjemy sobie spokojnie bez szarpania nerwów, bez kłopotów… Porady estradowca Fedorowicz, Jacek 83-85264-44-2:123

24.02.2010
W przeciwieństwie do Chena Mao nie miał skrupułów, gdy chodziło o branie pieniędzy z Moskwy. Był realistą. Dotacje sowieckie również zmieniły jego życie. Po zjeździe zaczął otrzymywać z funduszy partyjnych od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu yuanów miesięcznie na działalność organizacji w prowincji Hunan. Wkrótce ta kwota wzrosła do stu yuanów, następnie do stu sześćdziesięciu, a nawet do stu siedemdziesięciu. Te znaczne i regularne dochody ogromnie zmieniły życie Mao, któremu brakowało pieniędzy. Był dyrektorem szkoły i parał się dziennikarstwem, ale zawsze z obrzydzeniem myślał o konieczności zarabiania na życie w ten sposób. W dwóch listach do przyjaciela, napisał pod koniec listopada 1920 roku, gorzko narzekał na swoją sytuację: „(…) Zarabianie na życie ustami i mózgiem oznacza skrajną nędzę (…). Często pracuję bez odpoczynku trzy lub cztery godziny [sic], muszę nawet pracować wieczorem (…). Moje życie jest naprawdę zbyt ciężkie”.

Nieco później powiedział znajomym: „W przyszłości najprawdopodobniej będę musiał utrzymywać się z pensji, jakie dostaję na tych dwóch posadach. Sądzę, że praca, w której wykorzystuje się tylko mózg, jest bardzo ciężka, dlatego myślę o nauczeniu się jakiejś pracy fizycznej, na przykład cerowania skarpetek lub pieczenia chleba”. Mao nigdy nie okazywał upodobania do pracy fizycznej, a zatem skoro sam o tym wspomniał, musiał być w krytycznej sytuacji.

Teraz miał jednak wygodną posadę zawodowego rewolucjonisty. Zrezygnował z dziennikarstwa, a nawet ze stanowiska dyrektora szkoły. Wreszcie mógł żyć tak, jak marzył. Wydaje się, że w tym okresie zaczął bardzo późno wstawać i czytać w nocy – ten zwyczaj pozostał mu do końca życia. Dwa miesiące po pierwszym zjeździe partii Mao napisał niemal ekstatyczny list do swego starego, najlepszego przyjaciela Xiao Yu: „Teraz poświęcam więcej czasu na troskę o swoje zdrowie, i bardzo się poprawiłem. Czuję się bardzo szczęśliwy, bo nie tylko jestem zdrowszy, ale również nie muszę dźwigać ciężaru pracy i odpowiedzialności. Codziennie doskonale jadam, dogadzając swemu brzuchowi, i dbam o zdrowie. Mogę również czytać takie książki, na jakie mam tylko ochotę. To naprawdę „och, jak wspaniale”. ”

Napełnienie brzucha i czytanie było dla Mao ideałem dobrego życia.

Mao Jung Chang 9788373594425:42

29.07.2010
Dostają pracę i wiedzą, że kiedy już ją mają, nie możemy ich wyrzucić, więc otwarcie dają do zrozumienia, że nie zamierzają pracować na swoją pensję i nigdy nie zamierzali. Atlas zbuntowany Rand, Ayn 9788371509698:665

10.01.2011
Czekał tylko na oficjalną nominację, która zapewniłaby jego rodzinie rentę po nim jako ambasadorze. Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej Koper, Sławomir 9788311116092:95

15.06.2012
Rozumiem panów strażników, szczególnie tych z okolic Warszawy. Dla nich wszystko, co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami, jest czymś godnym pożałowania. Mój dług Sikora, Sławomir MOJ DLUG:267

16.06.2012
Jeszcze śmieszniej było, gdy niedawno rozmawiałem z jednym bardzo sympatycznym Niemcem, wysoko kwalifikowanym historykiem. Zapytałem go czy ktoś z niemieckich uczonych nie zechciałby wziąć udziału w dyskusji na ten temat. Ten odparł: „Uczeni uzależnieni są od grantów i z tego powodu nie znajdzie pan nikogo kto podtrzyma tezę Suworowa. I wcale nie dlatego, że się z nią nie zgadzają, lecz dlatego, że obawiają się, że zostaną wyłączeni z systemu”. Gławnaja kniga o Wtoroj Mirowoj Suworow, Wiktor 9785995502425:44

16.06.2012
Dlatego wiosną 1976 roku zaprezentował komputer swojemu szefowi i menedżerom wyższego szczebla. Najwyższy rangą kierownik na spotkaniu był pod wrażeniem – i wydawał się rozdarty – ale w końcu powiedział, że to nie jest coś, co HP może rozwinąć. To był produkt hobbystyczny, przynajmniej na razie, i nie pasował do opanowanych przez firmę segmentów rynku produktów wysokiej jakości. Steve Jobs Isaacson, Walter 9788361428480:100

01.09.2012
Nauczycielki, choć w starszym wieku, okazały się żarliwymi nazistkami. Jak wychować nazistę. Reportaż o fanatycznej edukacji. Ziemer, Gregor 9788324074617:115

18.05.2022