Wygenerowano:
23.11.2022
13:48:56

Przejdź do listy słów kluczowych
Wygenerowano programem:
Q-Księgozbiór 3000





bilansowanie

Spis cytatów ze względu na słowo kluczowe

Treść Tytuł Autor(zy) Ident / Data wpisu
[Gates] Dlaczego profesorowie mogą korzystać z biblioteki Uniwersytetu do opracowywania książek, które przynoszą im honoraria, a studenci nie mogą używać komputera do celów komercyjnych? BILL GATES i Jego Imperium MICROSOFT Wallace, James; Erickson, Jim 83-204-1782-1:69

14.05.2004
Po raz pierwszy formułuję ostrożnie propozycję, aby wyprowadzić się stąd, gdyż inaczej wkrótce nie będzie pieniędzy. W pomieszczeniu panuje grobowa cisza, gdy wyjaśniam, że nie mam pieniędzy na prowadzenie tutaj interesów. Samochód nas rujnuje. Lketinga od razu się wtrąca i uważa, że teraz kiedy ponownie tak dobrze wystartowaliśmy ze sklepem, chce robić to nadal. To są jego strony rodzinne i on nie opuści swojej rodziny. Pytam za czyje pieniądze chce kupować. Odpowiada, że mogłabym przecież napisać do swojej matki, aby jak zawsze przysyłała nam pieniądze. Biała Masajka Hofmann, Corinne 9788373919488:266

08.09.2008
Uważał, że skoro za to, co robimy, dostajemy pobory, to nie powinniśmy czerpać z tego żadnych dodatkowych korzyści, a już szczegónie przyjmować dowodów wdzięczności za coś, co należy do naszych obowiązków. Przełom. Jak szef Policji Nowojorskiej powstrzymał epidemię przestępstw Bratton, William 9788385594925:97

06.10.2008
Według tej historyjki rząd pewnego kraju, chcąc przyjść obywatelom z pomocą w różnych sytuacjach wymagających podejmowania decyzji, założył "Biuro Rozstrzygania Rozterek", w którym każdy za niewielką opłatą mógł uzyskać poradę w dręczących go niepewnościach. Pewnego razu zgłosił się do owego biura mały chłopiec z następującą sprawą: "Mama powiedziała, że jeżeli umyję sobie szyję, to dostanę pomarańczę, a jeżeli nie to tylko bułkę; Co mam wybrać?" Urzędnik sięgnął po jakąś księgę i przerzuciwszy kilka kartek odpowiedział: „Umyj szyję i weź pomarańczę”. Chłopiec podziękował za radę, ale że był ciekawy, więc zapytał” „A skąd pan wie, że tak powinienem zrobić?”. Urzędnik uśmiechnął się i wyjaśnił: „Widzisz mój mały, w tej książce są wypisane rozmaite słowa, a przy każdym jest podana liczba ze znakiem plus lub minus. Na przykład, przy słowie „pomarańcza” jest napisane „+5”, dalej „mycie szyi” to „-2”, a „bułka” to „+2”. Razem „pomarańcza” i „mycie szyi” to „+5-2” czyli „+3”, a „bułka” i „mycie szyi” daje „0”. Ot i wybór dokonany.”. Chłopiec jednak był bardzo dociekliwy, więc jeszcze zapytał: „A jak ustalono te liczby?”. Dlaczego „pomarańcza” to „+5”, a nie „+4” lub „+7”? „To bardzo proste – wyjaśniał dalej cierpliwy urzędnik – gdy zaczęto pisać tę księgę, były tam inne liczby, ale gdy okazały się nietrafne, zmieniano je, niektóre nawet po kilka razy. Być może, i w obecnym wydaniu tej księgi nie wszystkie liczby są zupełnie trafne, ale gdy zajdzie potrzeba, poprawi się je w następnych wydaniach”. Koniec historyjki. Cybernetyczna Teoria Układów Samodzielnych Mazur, Marian PWN-819/65:126

20.10.2008
Dla krajów zachodnich dramat północnokoreańskich uchodźców nie ma większego znaczenia wobec gigantycznych interesów gospodarczych, jakie przedstawia chiński "miliardowy rynek". Uchodźcy z Korei Północnej, relacje świadków. Morillot, Juliette; Malovic, Dorian 9788374144247:31

06.12.2008

Na krytycyźmie łatwo buduje się karierę.

_4

14.12.2008
Wkuwanie na pamieć jest znacznie mniej istotne niż zdolność do rozpoznawania przydatnych wzorców. Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:7

14.12.2008
Typowy ekspert do wychowywania dzieci, podobnie jak eksperci z innych dziedzin, zawsze jest bardzo pewny siebie. Ekspert nie tyle debatuje nad różnymi stronami zagadnienia, ile opowiada się stanowczo po jednej z nich. A to dlatego, że ekspert, w którego argumentacji dużo jest niuansów i powściągliwości, nie przyciąga uwagi opinii publicznej. Ekspert musi być śmiały, jeśli zamierza swoją przaśną teorię przetopić w powszechne przekonanie. Ma na to największe szanse, jeśli odwoła się do emocji, gdyż emocje są wrogiem racjonalnej argumentacji. A jeśli mowa o emocjach, to jedna z nich – strach – jest silniejsza od pozostałych. Superdrapieżca, iracka broń masowego rażenia, choroba wściekłych krów, śmierć łóżeczkowa: jakże nie możemy posłuchać rad eksperta od tych okropności, jeśli ten, niczym złośliwy wujek opowiadający straszne bajki małym dzieciom, sprawił, że trzęsiemy się ze strachu. Freakonomia świat od podszewki Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J. 9788324608386:201

12.01.2009
W jednym z badań ekonomicznych obliczono, że koszty ochrony mniej więcej pięciu tysięcy puszczyków- tzn. dochody, z których musiałby zrezygnować przemysł drzewny i inne branże- wyniosłyby 46 miliardów dolarów, czyli nieco ponad 9 milionów dolarów na jednego puszczyka. Po wycieku ropy z tankowca „Exxon Valdez” w 1989 r. oszacowano kwotę, jaką przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe byłoby skłonne zapłacić, aby uniknąć w przyszłości podobnej katastrofy: 31 dolarów. Ekonomista może przypisać wartość pieniężną nawet danej części ciała. Weźmy tabelę, którą posługują się urzędnicy z Connecticut, aby ustalić wysokość rekompensaty za obrażenia doznane w pracy.

Stracona lub uszkodzona część ciała Rekompensowane tygodnie pracy
Palec (wskazujący) 36
Palec (środkowy) 29
Palec (serdeczny) 21
Palec (mały) 17
Kciuk (główna dłoń) 63
Kciuk (druga dłoń) 54
Dłoń (główna) 168
Dłoń (druga) 155
Ręka (główna) 208

Freakonomia świat od podszewki Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J. 9788324608386:195

12.01.2009
Wygodniej byłoby wierzyć w to, co piszą w gazetach: że spadek przestępczości był spowodowany błyskotliwymi strategiami policji, mądrymi przepisami o posiadaniu broni i wzrostem gospodarczym. Rozwinęliśmy w sobie skłonność do łączenia przyczynowości z rzeczami, których możemy dotknąć czy poczuć, a nie z jakimś odległym czy trudnym zjawiskiem. Freakonomia świat od podszewki Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J. 9788324608386:191

12.01.2009
Teoria ta szybko stała się dogmatem, gdyż odnosiła się do czynników, które według Johana Kennetha Galbraitha mają największy wpływ na powstanie powszechnego przekonania: łatwości, z jaką można zrozumieć daną koncepcję, oraz korzyści, jakie ona przynosi. Freakonomia świat od podszewki Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J. 9788324608386:172

12.01.2009
Nauczyłem się przez ten czas, że aby mieć słuszność i wykazać się użytecznością, trzeba zaakceptować utrzymującą się rozbieżność pomiędzy przyjmowanym przekonaniem – co gdzie indziej nazywałem konwencjonalną wiedzą – a rzeczywistością. Ostatecznie zaś, co nie może dziwić, liczy się właśnie rzeczywistość. Ta niewielka książka jest wynikiem wielu lat dostrzegania, doceniania i wykorzystywania tego rozróżnienia, a moja konkluzja głosi, że w ekonomii i polityce rzeczywistość bardziej niż w jakiejkolwiek innej dziedzinie jest zaciemniana przez społeczne czy nawykowe preferencje oraz osobiste czy grupowe korzyści finansowe. Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów. Galbraith, John Kenneth 9798388970268:9

23.01.2009
W szachach, podobnie jak w życiu, sumujemy plusy i minusy dotyczące zajmowanej pozycji, a następnie przystępujemy do działania, zastanawiając się nad tym, jak poprawić zapisy na naszej stronie księgowego rejestru. Chcemy osłabić obóz przeciwnika, wzmacniając swój własny. Istotne znaczenie ma tutaj przekształcenie własnych słabości w siłę, a przynajmniej ich zminimalizowanie. Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:147

23.01.2009
Każda figura szachowa, ma standardową wartość, która pozwala nam szybko policzyć parametry i wywnioskować, kto prowadzi w wyścigu zbrojeń. Naszą jednostką miary i podstawową monetą jest pionek. Każdy gracz rozpoczyna partię, posiadając ośmiu takich żołnierzy piechoty, najbardziej ograniczonych i mających najniższą wartość członków sił zbrojnych. Nawet samo słowo pionek oddaje tę słabość i podatność na zużywanie się. Mówimy nawet „pionki i figury”, nie włączając ich do tej samej klasy, co gońce, skoczki i wieże. Pionki są podstawą użytecznego systemu określania ekwiwalentnych wartości. Mówi się, każdy skoczek i goniec jest wart tyle samo, co trzy pionki. Wieże mają wartość pięciu pionków, podczas gdy hetman dziesięciu. (Król, którego schwytanie kończy grę, jest słaby, lecz bezcenny.) Po uzyskaniu tych informacji początkujący gracz może wydać przeciwnikowi bitwę, wiedząc już, że nie powinien oddawać skoczka za pionka lub wieży za skoczka. Jednak w przypadku doświadczonego gracza na ocenę pozycji składa się znacznie więcej operacji niż samo tylko policzenie figur i ruchów. Wartość figur jest płynna, zależy od pozycji, którą one zajmują, i może ulegać zmianie po każdym ruchu. To samo odnosi się do wartości ruchu, chyba że wierzymy, iż skoczki Tala były rzeczywiście szybsze. Materiał jest podstawowym punktem odniesienia, zaś czas – ruchem i akcją. Aby te dwa komponenty mogły zostać właściwie zrozumiane i użyte, muszą one być zarządzane przez trzeci składnik, którym jest jakość. Przez całe pokolenia karmi się nas banałem mówiącym, że istnieje dobry i zły pieniądz.. występuje również pojęcie „jakość czasu”. W szachach mówimy o słabym skoczku lub o szczególnie silnym pionku, ponieważ ich wartość ulega zmianie w zależności od ich usytuowania i od innych czynników. Skoczek ulokowany na środku szachownicy, skąd kontroluje większy jej obszar i może włączyć się do walki w każdym jej regionie, jest prawie zawsze więcej wart niż ta sama figura znajdująca się na jej brzegu, co stanowi prawdę uwiecznioną w powiedzonku: „Skoczek na brzegu, bez pola do rozbiegu”. Również na polu toczącej się w rzeczywistym świecie bitwy nie cały jej teren jest jednakowo cenny. W historii wojen walczące strony szukały możliwie najwyżej położonego obszaru. Z wyższych pozycji najpierw łucznicy, a w późniejszych wiekach artylerzyści, mogli lepiej razić przeciwnika, zaś dowódcy szerzej ogarniali wzrokiem sytuację, oceniając jej rozwój. Satelity i lotnictwo zmieniły tę pradawną formułę na różne sposoby, jednak nadal zachowuje prawdziwość stwierdzenie, że miejsce znajdowania się wojsk może mieć równie istotne znaczenie, jak siła mierzona ich liczebnością. Rozmieszczenie zasobów przyczynia się do zwiększenia lub ograniczenia ich skuteczności, go której dąży zarówno dowódca, jak i dyrektor zarządzający firmą lub szachista. Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:128

23.01.2009
Mój trzeci mecz o mistrzostwo świata z Anatolem Karpowem stanowi cudownie klarowny przykład tej ciągłej płynności. Była to ósma gra naszego meczu toczącego się w 1986 roku, który podzielono pomiędzy Londyn i Leningrad, jak wówczas jeszcze nazywano Sankt Petersburg. Dążąc do uzyskania przewagi, zaproponowałem Karpowowi pionka w zamian za możliwość zaatakowania jego króla, uważając, że dwa ruchy zagrażające królowi, które dostałbym w zamian, były warte poświęcenia go, tym bardziej, że znajdował się na drugiej stronie szachownicy. Karpow przeprowadził tę samą kalkulację i po ocenie sytuacji zbił pionka. Mój atak szybko przybierał na sile, do momentu, w którym nadeszła kolej zaoferowania materiału przez Karpowa w celu zorganizowania obrony jego króla. Wystawił wieżę na atak mojego gońca, zakładając, że da mi to lekką przewagę materiałową, jednak kosztem zaniechania przeze mnie ataku i umożliwienia mu konsolidacji własnych pozycji. Był to klasyczny przykład płynności relacji występujących pomiędzy materiałem i czasem, ponieważ jeden i drugi odgrywały rolę w obydwóch naszych partiach. Ja oddałem materiał za czas przeznaczony na atak, zaś Karpow zaoferował zwrot materiału, aby zyskać na czasie potrzebnym mu do obrony. Odrzuciłem tę ofertę, nie chcąc tak szybko przechodzić do osoby udzielającej komuś pożyczki do statusu kogoś, kto ją zaciąga. (Warto zauważyć, że Karpow będąc na moim miejscu, zgodnie ze swoim stylem, z pewnością skorzystałby z oferty, biorąc materiał. Wzięcie wieży zapewniało lekką przewagę bez ryzyka, co było dokładnie sytuacją sprawiającą mu przyjemność.) Natomiast ja zignorowałem wieżę, kontynuując marsz pionkiem w poszukiwaniu sposobu na doprowadzenie do przełomu. Kilka ruchów później oddałem nawet innego pionka, aby podtrzymać energię ataku, mimo iż oznaczało to przegraną w przypadku, gdyby miał on się nie. Jak to często bywa, przewaga pod względem czasu szachowego, presja i stwarzanie zagrożenia, które zmuszają przeciwnika do reagowania – dają wynik w postaci czasu zegarowego. Karpow musiał teraz, ruch po ruchu, poświęcać dużo czasy na poszukiwanie drogi wyjścia z sytuacji groźnych dla jego króla. Mając jeszcze dziesięć ruchów dzielących nas od momentu dodania czasu na naszych zegarach, Karpow przegrał na czas, co stanowiło bezprecedensowe wydarzenie w jego długiej karierze. Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:126

23.01.2009
Czasu nie oszczędza się dzięki szybkiemu wykonywaniu ruchu lub stosowania skrótów. Można go często kupić lub otrzymać w zamian za aktywa materialne. Myślmy o tym jak o opłaceniu dodatkowej kwoty pieniędzy (materiał) za ekspresową dostawę (czas) czas wymieniany na materiał stanowi pierwszą z transakcji wymiennych zastosowanych w naszym systemie ewolucji. Kiedy opłaca się poświęcić materiał dla osiągnięcia celu i jak wiele go zainwestować? Skąd wiemy o tym, że otrzymujemy za nasz materiał „ekwiwalentną wartość” mierzoną ilością czasu? Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:124

23.01.2009
Większe nie zawsze jest lepsze, zwłaszcza wówczas, gdy wzrost odbywa się kosztem koordynacji. Jak życie naśladuje szachy Kasparow, Garri 9788389812513:151

23.01.2009
Zdobycie niewielkiego fragmentu rosyjskiej ziemi kosztowało życie 650 niemieckich żołnierzy. Snajper na froncie wschodnim Wacker, Albrecht 9788373966710:22

02.02.2009
Bojownicy o Ideę mają zagwarantowane ciepłe posady, honorowe tytuły, czas antenowy i kolejne miliardy na wychowanie patriotyczne. Ja na siebie, drobnego szkodnika, z dumą spoglądam: ilu generałom zapewniam pracę! Obywatele generałowie, gdyby mnie nie było, popadlibyście w rozpacz! A tak, żadnej rozpaczy: nagrody, ordery, nakłady, gościnne sympozja i dożywotnie gwarancje zatrudnienia. Istnieje i jeszcze jeden powód, który nie pozwala obalić fałszerzy historii II wojny światowej żelazną pięścią państwowej ideologii. Chodzi o to, że główni bojownicy walczący z fałszowaniem są jednocześnie głównymi fałszerzami. U nas we wszystkim taki porządek: ze złodziejstwem walczą złodzieje, i nie drobni, a najwięksi, a z korupcją urzędników- najbardziej z nich sprzedajni. I prawdy historycznej bronią ci, którzy z racji stanowiska powinni ją przekręcać. Generał pułkownik D. Wołkogonow, na przykład, był głównym wojennym historykiem. A troszeczkę wcześniej – szefem wydziału propagandy Zarządu Głównego, czyli głównym łgarzem Armii Radzieckiej. Ostatnia defilada Suworow, Wiktor 9788375102291:59

14.04.2009
Przecież w tysiącletnim doświadczeniu nie ma wyjątków: jeżeli twojemu potencjalnemu sojusznikowi w tej chwili nie opłaca się ci pomagać, to znajdzie powód, żeby uchylać się od wykonania swoich zobowiązań. I odwrotnie: jeśli komuś się opłaca w tej chwili ciebie poprzeć, to będzie to robił nawet bez żadnych wcześniejszych umów. Ostatnia defilada Suworow, Wiktor 9788375102291:116

14.04.2009
Jednakże Mundurucu nie stworzyli tych zasad wskutek zrozumienia ekologicznych prawidłowości ostrego współzawodnictwa, czynników „zależnych od zagęszczenia” oraz demografii zwierząt i człowieka. Wynaleźli prostszy i barwniejszy świat przyjaciół, wrogów, zwierzyny łownej i duchów lasu, który służył temu samemu celowi, co naukowe poznanie zasad ekologii. O naturze ludzkiej Wilson, Edward O. 83-06-01451-0:150

17.05.2009
Ernst Mach, fizyk oraz zwiastun pozytywizmu logicznego, wyraził te ideę w następujący sposób: „Można uważać, że nauka to problem minimalizmu – jak najpełniejsza prezentacja faktów, przy możliwie jak najmniejszym wysiłku umysłowym.”. O naturze ludzkiej Wilson, Edward O. 83-06-01451-0:38

17.05.2009
Jak powiada Murray Rothbard, w przypadku wymiany bochenka chleba na rybę, dla posiadacza ryby chleb przedstawia większą wartość. Dal posiadacza chleba - oczywiście odwrotnie. Walka o fabrykę gwoździ Michalkiewicz, Stanisław 9788360748107:34

11.08.2009
Wbrew powszechnemu przekonaniu, że pieniądze można wydawać na nieskończenie wiele sposobów, jest akurat odwrotnie. Laureat Nagrody Nobla z ekonomii, Milton Friedman twierdzi, że istnieją tylko cztery takie sposoby. Pierwszy sposób wydawania pieniędzy ma miejsce wtedy, gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wydajemy wówczas oszczędnie, bo to nasze pieniądze i wydajemy celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby. Drugi sposób – gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal wydajemy oszczędnie, ale już niekoniecznie celowo, bo potrzeb tego innego człowieka nie znamy już tak dobrze, jak własnych. Każdy, kto chociaż raz w życiu kupował prezent, wie, o co chodzi. Sposób trzeci – kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. W takim przypadku nie żałujemy sobie i nie hamujemy nawet rozrzutności, ale wydajemy celowo, bo własne potrzeby cały czas znamy. I wreszcie sposób czwarty – kiedy wydajemy cudze pieniądze na kogoś innego – ani oszczędnie, ani celowo, zwłaszcza gdy tych „innych” jest np. 38 milionów. Walka o fabrykę gwoździ Michalkiewicz, Stanisław 9788360748107:34

11.08.2009
Gdy posiadanie jakiejś wiedzy – nawet całkiem elementarnej, w naszym rozumieniu, lecz jakże wyrafinowanej w oczach naszych przodków – daje komuś władzę, a przynajmniej przyznaje pewne przywileje, perspektywę podzielenia się nią z innymi może uważać za niebezpieczną, a nawet w pewnym sensie bezbożną. Pod tym względem – choć w innych dziedzinach – obyczaje pewnych skostniałych grup sprawujących władzę pozostały niezmienione. Historia powszechna cyfr (komplet I i II tom) Ifrah, Georges 9788374140379:26

16.11.2009
Powolny rozwój systemów zapisywania liczb miał też inne przyczyny. Podczas gdy kierunki rozwoju badań podstawowych przebiegają często zależnie od wewnętrznej potrzeby uczonych, ich odkrycie czy wynalazek mogą być doskonalone i stosowane wyłącznie wtedy, gdy odpowiadają społecznemu zapotrzebowaniu danej kultury; dopiero wówczas są zdolne ją przekształcić lub dokonać całkowitego przewrotu. Jak wiadomo, wiele nowych odkryć naukowych zostało zarzuconych, bo rozmijały się z potrzebami społecznymi. Historia powszechna cyfr (komplet I i II tom) Ifrah, Georges 9788374140379:26_2

16.11.2009
Naukowcy zasiadają w najróżniejszych komisjach, jeżdżą za darmo na różne bezwartościowe konferencje organizowane na rajskich wyspach i dostają mnóstwo nagród i premii. Ci ludzie mają zbyt wiele do stracenia, żeby pozwolić sobie na publikację prawdy. A jaka jest prawda? :28

19.12.2009
Z datą wsteczną całą tę masę porzuconego podczas panicznej ucieczki sprzętu uznano za "zniszczoną podczas nagłego ataku na lotniska". Z czym nikt się nie kłócił - ani niemieccy piloci (co jest zrozumiałe), ani radzieccy historycy (co jest tym bardziej zrozumiałe)… Na uśpionych lotniskach… 22 czerwca 1941 roku Sołonin, Mark 9788375102581:549

20.12.2009
że nauka nie udziela porad życiowych i nie ma żadnego wpływu na rozstrzyganie sporów moralnych. To politycy, prawnicy, filozofowie i wreszcie wszyscy obywatele muszą zadecydować, jaki model społeczeństwa pragną stworzyć.

science does not tell us how to live: that it has nothing to contribute on moral issues. It is the politicians, lawyers, philosophers and finally all citizens who have to decide what sort of society we will live in.

Nienaturalna natura nauki Wolpert, Lewis 83-85416-22-6:189

26.01.2010
Tym razem zależało mu na jak największej masakrze, ponieważ to dawało mu mocniejsze powody do oficjalnego zaatakowania Chianga. A ponadto poświęcał Xiang Yinga, którego i tak chciał się pozbyć. Mao Jung Chang 9788373594425:233

09.08.2010
Ja propagandzistą w nazistowskiej wojnie! Sumienie protestowało, z drugiej strony byłem jednak zadowolony, że tak nieoczekiwanie mogę się wymknąć saperom, oddziałowi frontowemu wysyłanemu do Anglii. Moja wojna. Zapiski i zdjęcia z sześciu lat w hitlerowskim Wermahcie. Heydecker, Joe J. 9788324711291:95

24.09.2010
Dzięki rozkodowaniu niemieckiego szyfru Anglicy zawczasu wiedzieli o każdym wychodzącym w morze zbiornikowcu, który następnie bezlitośnie zatapiali. Wojna Hitlera Irving, David 9788371862007:446

29.11.2010
Na wojnie ceną kłamstwa jest krew, często krew innych żołnierzy, a nie samego kłamcy. Byłem dowódcą oficerskiej komapnii karnej Armii Czerwonej Pylcyn, Aleksander W. 9788311114425:192

20.12.2010