Wygenerowano:
23.11.2022
13:48:32

Przejdź do spisu książek
Wygenerowano programem:
Q-Księgozbiór 3000





Byłem żołnierzem generała Andersa

( Czerkawski, Tadeusz Mieczysław )

Spis cytatów dla wybranej książki

Strona Treść cytatu Słowa kluczowe / uwagi
25 Białostoccy Żydzi, szczególnie młodzież, paradowali z czerwonymi opaskami, stanowili trzon służb milicyjnych, traktowali Polaków wrogo, podkreślając na każdym kroku: „Skończyła się wasza Polska”. Zresztą i po tej, niemieckiej stronie opowiadano historie, w które trudno mi było uwierzyć, jako że na własne oczy widziałem, jak Niemcy traktowali Żydów w Białymstoku. W Piasecznie cały kahał w komplecie wyszedł na ulicę witać niemieckie czołgi i piechotę, wkraczające do tego miasteczka; w Warszawie Żydówki rzucały bukiety kwiatów pod nogi maszerujących Hunów. Do dzisiaj nie wiem, czy była to tylko forma samoobrony czy coś, co przejmować może wstrętem i obrzydzeniem. Najgorsze jednak, że te fakty utkwiły w pamięci Polaków, i to utkwiły na zawsze. Żydzi



40 Potem okazało się, że wzięty na badanie lekarskie ten pomocnik czy kumpel starosty, na własną prośbę i podobno za duże pieniądze dostał od siostry zastrzyk z mleka. Wysoka temperatura spowodowała zabranie go ze szpitala, skąd uciekł. Ale o tym dowiedziałem się po prawie sześciu miesiącach. survival



44 Do nas Żydzi odnoszą się raczej z niechęcią, chwalą sowiecki reżym, ubóstwiają Stalina. Żydzi



45 Pytamy Gubryja, za co siedzi. Był przewodniczącym kołchozu na Ukrainie. Nadszedł czas żniw w 1939 r. Cieszyli się kołchoźnicy z dobrze zapowiadających się zbiorów. Ustawili snopki w kopce. Radio podało, że nadciąga niż, będą deszcze. Szkoda im było, by się zbiory zmarnowały. Gubryj zaapelował do ziomków o pracę bez przerwy dzień i noc, dopóki nie zwiozą wszystkiego do stodół. Udało się przed pluchą. Kołchoźnicy podali przed tą pracą jeden warunek: wydasz nam i naszym rodzinom dodatkową porcję chleba. Wydał. Po kilku tygodniach na skutek donosu został aresztowany pod zarzutem sabotażu gospodarczego. Ciągano go po śledztwach już tyle miesięcy. W maju wróci z rozprawy po rzeczy i aby się pożegnać z nami. Powie krótko: - Skazano mnie na 5 lat obozu pracy przymusowej na Dalekim Wschodzie i dodatkowo po odbyciu wyroku na dwa lata zakazu powrotu do miejsca zamieszkania na Ukrainie. BFDS- Basic Factor for Dev. of Societies

socjalizm



58 Gdy wróciłem na stare śmieci, odbył ze mną rozmowę starosta, porządny chłop, choć kryminalista. Powiedział mi wyraźnie, że wyglądam bardzo źle, jestem wychudzony i powinienem robić wszystko, by jak najdłużej być w więzieniu, bo łagru nie przetrzymam.
- Ty nie wiesz, co się tam dzieje - zakończył - ratuj się.
- To co mam robić?
- Wykształcony człowiek, a taki głupiec. Musisz symulować. Masz coś z płucami, sam mówiłeś, zrób tak, żeby ci się na ustach pojawiła krew…
-Ale jak to zrobić…
- Słuchaj, durniu, to stary sposób, wyssij krew z dziąsła, spróbuj!
Spróbowałem. Udało się.
survival



61 Odpowiednio przełamaną szybą wygalamy twarze. Jeszcze jedna umiejętność nabyta w więzieniu. Nauczył nas tego Mahmud. survival



61 Rano nie mogę się podnieść, taki jestem obolały. Powoli z upływem dni dochodzę do siebie. Oddawanie stolca jest bardzo bolesne. Zrosty, jakie powstały, utrudnią mi życie w przyszłości. Zęby można będzie wstawić. Ciągle myślę o wolności, bo pamiętam o przepowiedni marynarza. Staję się chyba przesądny. religia



69 Maleńka budka, w zasadzie szałas - deski ogacone szpilkami sosny - to izba przyjęć chorych. Urzęduje w niej lekarz - więzień, Żyd z Tarnowa. Porządne, jak się przekonałem, chłopisko, chcące umęczonym ludziom nieba przychylić. Cóż, nie było lekarstw ani podstawowych nawet specyfików. Żydzi



72 Ciągle nam powtarzano, że jesteśmy bezproduktywni, że władza sowiecka musi do nas dopłacać, czym okazuje nie tylko dobrą wolę, ale i szeroki gest. socjalizm



73 Zabolejesz ty brat cyngoju
I posypliutsia zuby twoi
No w bolnicu tiebie nie położut
Potomu czto bolnicy pałny!
socjalizm



79 Rusini Zakarpaccy poszli na liesopował. Na wezwanie władz sowieckich ci biedni obywatele węgierscy porzucili swe gospodarstwa i przedzierali się z rodzinami przez Karpaty na stronę radziecką. Radio głosiło, że rozdaje się ziemię polskich ziemian. Pędzili więc owce i krowy, wieźli swój dobytek na wozach zaprzężonych w konika. Po przejściu granicy mężczyzn aresztowano i zsyłano do łagrów, kobiety z dziećmi na Sybir. socjalizm

natura człowieka uczciwego



81 Żołnierz zdejmuje z półki paczkę, rozpakowuje, rozkłada zawartość na dwie kupki. Zabiera prawie nową koszulę, a była tylko jedna, z prowiantu też bierze sobie większą część. Normalna procedura. państwo



83 Z transportu, którym przyjechałem do obozu pozostała przy życiu niespełna setka. Pozostałych zżarły choroby, głównie szkorbut, krwawa biegunka, malaria, ale przede wszystkim praca ponad siły. W pierwszej kolejności wykańczali się ludzie starsi i inteligencja, nie nawykła do takich nieludzkich warunków życia, mało odporna. survival

inteligencja - grupa społeczna



121 Minęliśmy Taszkient, potem Samarkandę, gdzie miało miejsce niezapomniane wydarzenie. Miejscowy polski garnizon wprowadził zwyczaj grania na rynku w południe Hejnału mariackiego. Jakież było nasze zdumienie, kiedy na pierwszy głos trąbki naszego trębacza zbiegła się ogromna liczba Uzbeków, potomków wojów Tamerlana. Ich radość z usłyszenia melodii z dalekiej Polski zastanowiła żołnierzy. Zaczęli pytać mieszkańców o powód. Otóż istniał wielowiekowy przekaz, że jeśli na rynku w Samarkandzie przybysz z Lechistanu zagra przerwany strzałą najeźdźcy hejnał, naród odzyska wolność. Ciekawostka



131 Jak to wśród nas, rodaków bywa, dokonały się podziały w naszym żołnierskim światku: ci z Tobruku to byli „ramzesi”, ci z Anglii „lordowie”, a my z ZSRR „prawosławni”. Upłynęło trochę wody nim wszelkie różnice się zatarły, animozje ustały, chociaż co poniektórzy „ramzesi” długo okazywali „prawosławnym” swą wyższość, a nawet pogardę. konflikt



samowzbudność konfliktu
142 Od licznych ołtarzy podbiegli do nas zakonnicy rozmaitych obrządków chrześcijańskich, wciskając w ręce świeczki i żądając za nie ofiary. (…) Pop jedną ręką głaskał wychodzących po głowie, drugą wyciągał po jałmużnę. Byłem wstrząśnięty. religia



fundrising
142 Kupiłem tam sobie pięknie wykonany srebrny medalik z wizerunkiem Pana Jezusa w cierniowej koronie. Poświęciłem i pomyślałem sobie, że dopóki go będę nosił, wojna mnie oszczędzi. religia



159 Po ośmiu dniach jazdy wysiadamy w El Khassie - naszym nowym miejscu pobytu.

Czekamy na dalsze rozkazy. Misja angielska sprawdza nasze wyszkolenie. Wymieniono nam ciągniki hinduskie na „Guy'e”, a potem „Fordsony”. Wymiana dział na nowe, przestrzelane. Lufy dziewicze. We wrześniu masowa dezercja żołnierzy Żydów, ponad trzy tysiące. Mój celowniczy Tejblum też nie wrócił z przepustki, Erenfrid również. Całe szczęście, że przeszkoliłem Alberta Sinickiego!

Żydzi



190 W Dolinie Śmierci u stóp klasztoru, na stoku Hannibala w mogiłach spoczywają żołnierze polscy polegli od lutego do końca bitwy. Wokół miasta jest prawie 60 000 grobów żołnierzy alianckich, którzy oddali swe życie w tej po Stalingradzie największej i najkrwawszej batalii II wojny światowej. Walczyli tam: Algierczycy, Amerykanie, Anglicy, Białorusini, Cypryjczycy, Czesi, Francuzi, Gruzini, Gurkhowie, Hindusi, Irlandczycy, Kanadyjczycy, Marokańczycy, Nowozelandczycy, Ormianie, Polacy, Szkoci, Tatarzy, Tunezyjczycy, Ukraińcy, Włosi i Żydzi. Taka była cena zwycięstwa i otwarcia drogi na Rzym. Walczyli aby wolność była prawem. Opodal na cmentarzu niemieckim spoczywa ponad 20 000 poległych żołnierzy Wehrmachtu. wolność



208 Po godzinie 16:00 melduję kpt. Bobrowi wykonanie rozkazu. Mam jeszcze jeden dowód na to, ile można zrobić przy zgranej załodze, ofiarnej i zdyscyplinowanej. team building



245 Najwyższe polskie odznaczenie przyjąłem jako zobowiązanie do jeszcze lepszej służby. żołnierze



255 Jeszcze raz zwracam panu uwagę – już to wielokrotnie czyniłem – niech pan nie mówi prawdy w oczy ludziom, bo to ich gniewa i upokarza.
- To mam kłamać?

prawda

Ahamkara



267 Jest strasznie. W powietrzu czuć zapach spalenizny, spalin i tego nieokreślonego swądu pól bitewnych. Ściągam z wozu śpiwór, rzucam go w rów i rozwijam. Wymacuję jakiś obły kształt w rowie na podgłówek. Rzucam się na posłanie i z miejsca zasypiam. O brzasku słyszę wesołe głosy naszych kanonierów z pocztu:
- Panie poruczniku, jak się panu spało w tym towarzystwie?
Podnoszę się, a oni rozbawieni wskazują na mój podgłówek. Jasna cholera, to nie był kamień, to była głowa w hełmie zabitego niemieckiego oficera!
wojna



267 „Znaleziono ciała majora Czarneckiego i sierżanta Rzechowskiego. Zostali po wzięciu do niewoli zamordowani: mają poderżnięte gardła, wydłubane oczy, ucięte uszy. Rozkazuję nacierającym moim oddziałom - nie dawać pardonu jeńcom. Podpisał - dowódca „Grupy Rak”, Rakowski generał brygady”. wojna



292 Zaproponowaliśmy Rosjanom bezpłatne dostarczenie każdej ilości penicyliny. Zgodzili się z chęcią i stwierdzili, że nas powiadomią o decyzji władz. Czekaliśmy dzień, dwa, tydzień, drugi. Na każde nasze ponaglenie proszono jeszcze o zwłokę. Wreszcie powiadomili nas: Niet prikaza iz Moskwy! O wszystkim musiał decydować Stalin. socjalizm