Wygenerowano:
23.11.2022
13:48:38

Przejdź do spisu książek
Wygenerowano programem:
Q-Księgozbiór 3000





Kartki z więzienia. Testament polityczny Eligiusza Niewiadomskiego.

( Niewiadomski, Eligiusz )

Spis cytatów dla wybranej książki

Strona Treść cytatu Słowa kluczowe / uwagi
41 Rożnica wartości kłamstwa i prawdy nie jest tak prosta i ustalona. Są prawdy zabójcze, wiodące jednostki lub narody do upadku duchowego – do słabości. Są kłamstwa święte, krzepiące ducha, wiodące go do wysiłków, ofiar i zwycięstw – do mocy. ideologia



43 Ileż razy w młodości mojej byłem porwany i wymową, i szlachetnymi ideami różnych mówców lewicowych na tajnych zebraniach politycznych. Jak mnie nastrajała ku nim ich wymowa porywająca, ich głębia przekonania, ich szlachetność serc…
Brałem to wszystko za dobrą monetę. Mówiłem sobie: tam musi być prawda. Tylko prawda może natchnąć ludzi takim zapałem, taką wiarą, poświęceniem.
Byłem wtedy bardzo… młody.
Dopiero później życie odsłoniło mi zdumiewające rzeczy – wykazało różnicę pomiędzy frazesem a postępowaniem, pomiędzy słowem a czynem. Dowiadywałem się niekiedy o moich „apostołach prawdy” rzeczy, które mi się nie chciały mieścić w głowie. Ten oto zdefraudował pieniądze partyjne i był za to pod sądem… Tamten, którego widywałem zawsze starannie ubranym, uczęszczającym do modnych restauracji, żył – jak się okazało – z pracy swej ubogiej matki, która sobie od ust odejmowała dla zaspokojenia „potrzeb” synka. Inny w więzieniu, dokąd trafił, wyśpiewał co trzeba i nie trzeba. Zobaczyłem galerię próżniaków, nieuków, ludzi bez poczucia obowiązku, kłamców, oszczerców, wydętych próżnością, myślących tylko o sobie i o swojej roli, wpływach, stanowisku w hierarchii partyjnej.
Czujność moja zbudziła się wreszcie; zacząłem patrzeć na postępowanie moich wspaniałych „mówców”, zrozumiałem, że tylko ono jest jedyną miarą wartości człowieka.
taktyka von Socialla



47 Socjaliści – podobnie jak żydostwo – dotknięci niemocą twórczą, dzięki czemu, tak jak oni, zmuszeni są do roli pasożytów na obcych organizmach. Znany fakt, że zawsze wdzierają się do instytucji już istniejących i albo je niszczą, albo zdobywają – nie jest wcale przypadkowy. Wypływa on z ich niemocy twórczej. Nie są więc w stanie wprowadzić ludu w życie, bo to wymaga czegoś więcej niż słów i obelg pod adresem „reakcji”. socjalizm

Atlasi/Grabieżcy



53 Socjalizm – zamiast religii nienawiści, jaką jest dzisiaj, musi stać się tym, czym był pierwotnie – religią sprawiedliwości powszechnej. socjalizm

taktyka von Socialla



69 W swoim czasie założony był dziennik belwederski o pięknej nazwie „Naród”. Zacząłem go czytywać. Po kilkunastu numerach odniosłem wrażenie, że głównym zadaniem pisma jest „zwalczanie” Dmowskiego. media



72
  1. Niemoc twórczą
  2. Drugie co wnieśli – to jest ducha nienawiści, podstawową cechę całej propagandy, ducha walki i zemsty, tarcia społecznego, przeciwieństwo interesów pracodawców i pracobiorców.
  3. Trzecia i ostatnia cecha, która zdeprawowała socjalizm, to geniusz oszustwa, – on to zabagnił kłamstwem i oszczerstwem całą propagandę socjalistyczną, – zamienił religię sprawiedliwości powszechnej w „geszeft” powszechny, w największe oszustwo, jakie świat kiedykolwiek widział.
W Rosji zrealizowano ideały socjalistyczne, jednak demokracji tam nie ma. Jest tylko tyrańska, krwawa komediokracja Lenina et consortes. Gdzie tam jest szczęście ludu, podnoszenie jego poziomu? Gdzie są ich szkoły, szpitale, teatry, spokój ludu, sztuka ludu, moralność ludu? Tego tam nie ma. Jest za to duszą wszystkiego – wszechobecne oszustwo.
socjalizm



81 Otóż walka w obrębie społeczeństwa ludzkiego jest wynikiem tego powszechnego prawa. Walczą ze sobą i tępią się nawzajem rasy. Walczą narody, walczą wyznawcy odmiennych religii, walczą „klasy”, a nawet walczyły i współzawodniczyły ze sobą rody. Wreszcie walczą i współzawodniczą ze sobą jednostki, należące do jednej i tej samej klasy, a nawet jednego i tego samego zawodu.
Walczą o bogactwo, o władzę, o miłość, o sławę, o honor.
GWG - Gra w grupie (PNWS)

życie

walka klas

walka taktyk



85 Chłopak czy dziewczyna w wieku 21 lat są pełnoletni fizycznie, ale nie społecznie. Dojrzałość społeczna przychodzi najpóźniej. Społecznie są oni dziećmi. CŻC - cykl życiowy człowieka



90 Do władzy rwali się ludzie, niemający wyobrażenia o tym, jak ją sprawować, pragnący jedynie upiec przy ogniu partyjną, a często i swoją osobistą pieczeń. politycy



95 Przywódcy partyjni rzadko są ludźmi o czystych sumieniach, a niekiedy i ręce mają ordynarnie brudne. Władza im pachnie. Rwą się do niej przez ambicję, dla wpływów, dla możności protegowania swoich ludzi, gospodarowania dobrem państwowym i tak dalej. Chcą się do niej dostać za wszelką cenę, dostać się – to znaczy zdobyć głosy wyborców, bo one rozstrzygają o wszystkim. Wyborców trzeba koniecznie pozyskać.
Jak?
W uczciwy sposób zrobić to trudno. Trzeba by na przykład powiedzieć wyborcom, że w państwie dzieje się źle, że musi ono nałożyć większe ciężary podatkowe na nich, na wyborców, – bo inaczej zbankrutuje. Że naprawa jest rzeczą trudną, wymagającą czasu, porządku w kraju i wytężonej pracy obywateli. Że obywatel kraju – a jest nim każdy wyborca – zobowiązany jest do wszelkich ofiar dla państwa: ofiary mienia, krwi, czasu i tak dalej.

Otóż partie słabe, a bardzo chciwe władzy, – duchowo zwyrodniałe, zatem niewierzące w szlachetność natury ludzkiej, odczuwają niebezpieczeństwo takiego postawienia sprawy, obawiają się, że się wyborca od nich odwróci… Chcą go więc pozyskać inną drogą: chcą go kupić. Istotnie kupują – albo po prostu za gotówkę, co się zdarza przy każdych wyborach, albo – co jest o wiele tańsze – za obietnice. Obiecuje się dużo – koniecznie więcej niż inne partie, aby się nie dać przelicytować. Obiecuje się niebywałe korzyści materialne, maluje pięknymi kolorami ów raj, jaki zapanuje, jeżeli tylko wyborcy oddadzą swe głosy za tą właśnie, a nie za inną partią… Im partia mniej może dotrzymać, tym więcej obiecuje.
Tę metodę uwodzenia ludu drogą pochlebstwa, obietnic i podjudzania na przeciwników Grecy nazywali demagogią.

Opiera się ona na kłamstwie i oszustwie. Na obietnicach, które nie mogą być spełnione! Na programach fantastycznych, papierowych – olśniewających, a nierealnych, które niby piasek ciska się wyborcom w oczy. To właśnie nazwałem świństwem – licytowanie się w oszustwie!

Drugie – co każda niemal partia uważa za konieczne dla pozyskania głosu wyborców, to podrywanie w nich zaufania do innych partii. W tym celu nie cofa się przed żadnym kłamstwem, żadnym oszczerstwem, aby przeciwnika zohydzić w oczach wyborców, aby rozbudzić ku niemu nienawiść. To jest drugie świństwo – oba zbrodnicze.
Zastanawia w tym wszystkim podobieństwo metod politycznych do sposobów, stosowanych po prostu przez kupca szachraja w stosunku do klientów i konkurentów.

demokracja



97 Już w V stuleciu przed Chrystusem rozpolitykowanie ludu, zwłaszcza w Atenach – jest niebezpieczeństwem dla państwa i tylko geniusz Peryklesa utrzymuje je w równowadze i świetności, aż póki on sam nie padł ofiarą „gniewu ludu”, jak się mówi dzisiaj. Potem sprawy poszły w tempie szalonym. Rynki zaroiły się od filozofów, retorów, sofistów, dowodzących z jednakową łatwością, że czarne jest białe, albo, że jest niebieskie… Demagogów i szczekaczy wszelkiego rodzaju, zdolnych, wygadanych i cynicznych. Lud słuchał, burzył się – rychło stracił wszelką skalę wartości słów i rzeczy, wszelką miarę zła i dobra. Oszołomiony, ogłupiały od słuchania stu jednakowo słusznych, a sprzecznych ze sobą dowodzeń, podniecany, oszukiwany, stał się narzędziem w ręku wichrzycieli i ambitnych szachrajów politycznych, prowadzących go do zguby. cykl Tytlera